Jak wyglądają u nas wybory 2024

Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych mówi się już tylko o jednym, o wyborach prezydenckich. Każdy przeżywa, bo chce, żeby to jego kandydat wygrał. My również z emocjami patrzymy na to co się wydarzy.

Nie będziemy się skupiać na kandydatach, ale chcielibyśmy Wam opisać jak takie wybory u nas wyglądają. My zagłosowaliśmy już dzisiaj. Zanieśliśmy swoje koperty z kartami do głosowania w wyznaczone miejsce. W USA można głosować o wiele wcześniej. My już jakiś czas temu otrzymaliśmy do domu pakiet, zawierający m.in. kartę do głosowania, czyli tzw. ballot. W pakiecie tym były m.in. karta do głosowania zawierająca aż 6 stron, instrukcje do głosowania, naklejka “I voted” (zagłosowałam/zagłosowałem) i koperta, w której mogliśmy umieścić naszą kartę do głosowania.

Zanim jednak przyszły do nas oficjalne karty do głosowania, dostaliśmy specjalne książki z wyjaśnieniami odnośnie kwestii, na które głosowaliśmy. A było tego naprawdę dużo.

To nie jest tak, że głosujemy tylko na prezydenta Stanów Zjednoczonych. W USA w dniu głosowania, czyli tzw. Election Day, obywatele głosują również na inne ważne kwestie. My w Denver, Colorado, mieliśmy tego naprawdę sporo. Oprócz głosowania na różnych rządzących czy urzędników różnych instytucji (w sumie 32) musieliśmy również odpowiedzieć na wiele różnych pytań (7 odnośnie poprawek do konstytucji, 7 odnośnie propozycji różnych zmian w ustawach i 11 dodatkowych pytań dotyczących różnych spraw). Ciekawymi pytaniami były np. czy chcemy, żeby w Colorado można było polować na lwy górskie albo czy chcemy, żeby w Denver były rzeźnie. Oczywiście pytania były bardzo złożone i wszystko dokładnie było wyjaśnione jeśli nie na karcie do głosowania to we wcześniej otrzymanej książce.

Na górze każdej kartki były do oderwania specjalne paski, które zachowaliśmy. Na podstawie tych pasków i zawartych na nich danych, będziemy mogli śledzić online, gdzie są nasze karty.