Amerykanie kochają psy

Podobno w USA ok. 45% rodzin posiada psy. Prawie wszyscy, którzy mają psy traktują je jak członków rodziny. Są one nie tylko wspaniałymi towarzyszami, ale też oferują wsparcie emocjonalne dla swoich właścicieli.

Pamiętam jak zaczęliśmy rozmowę o piesku. Nasz syn powiedział, że prawie wszyscy jego koledzy mają psy. Ja od zawsze byłam alergiczką, dlatego nie mogę posiadać pieska z sierścią, ale takiego z włoskami mogę. Na szczęście takie pieski istnieją. I na nasze szczęście staliśmy się posiadaczami takiego pieska.

Teraz dopiero wiemy, co to znaczy mieć psa. I teraz widzimy jak bardzo Amerykanie kochają psy. Psy są tutaj traktowane jako członkowie rodziny. W wiele miejsc pieski mają wstęp razem z właścicielami, jest tutaj mnóstwo parków dla piesków, przedszkola dla piesków, restauracje dla właścicieli z pieskami, pieski mają nawet swoje ubezpieczenia. Jeśli piesek ma dużo lat i ciężko mu chodzić, jest wożony w wózku przypominającym wózek dziecięcy. Wiele osób uważa, że pieski są jak dzieci. Są osoby, które nie mogą mieć dzieci i często mają pieski i kochają je najbardziej na świecie. Wiele osób starszych, samotnych ma pieski, które są niesamowitymi towarzyszami.

Psy pełnią wiele istotnych ról w amerykańskim społeczeństwie poza byciem ukochanymi towarzyszami. Służą jako psy przewodniki dla osób z niepełnosprawnościami, zapewniają wsparcie emocjonalne dla osób borykających się z problemami psychicznymi oraz pracują obok organów ścigania i wojska.

Co ciekawe tu, gdzie aktualnie mieszkamy, w Sarasocie na Florydzie, praktycznie nie widzimy bezpańskich psów. Jeśli jakiś pies błąka się bez właściciela, prawdopodobnie mu uciekł/zgubił się. Pieski często mają przyczepione do obroży specjalne lokalizatory gps, żeby w sytuacjach krytycznych móc takiego pieska zlokalizować. Niestety byliśmy świadkami sytuacji, w których właściciele nie odnaleźli swojego zagubionego pieska. Nie wyobrażamy sobie, co takie osoby muszą przeżywać.