Polecamy

“Band of Brothers”, czyli “Kompania braci”

“Band of Brothers” to fascynujący i uznany przez krytyków serial telewizyjny, który opowiada historię Kompanii Easy, jednostki spadochronowej w 506. Pułku 101. Dywizji Powietrznodesantowej Armii USA podczas II wojny światowej. Wyprodukowany przez Stevena Spielberga i Toma Hanksa, serial oparty jest na książce Stephena E. Ambrose’a.

Serial jest chwalony m.in za swoją skrupulatną dbałość o szczegóły historyczne oraz poruszającą opowieść. Wcale się nie dziwimy, bo historia ta porusza od samego początku. Do tego dochodzą bardzo rzeczywiste sceny, przez które wydaje nam się, że jesteśmy tam z bohaterami, że wiemy, co czują. Tak naprawdę nie zdajemy sobie do końca sprawy, co oni czuli.

My w szkole uczyliśmy się o II wojnie światowej głównie z naszej, polskiej perspektywy. Czytaliśmy książki, oglądaliśmy filmy o tym jak się broniliśmy, o tym, co się działo w obozach koncentracyjnych itp. Serial ten pokazuję perspektywę amerykańskiej armii, która nam pomagała i w której zginęło wielu żołnierzy. Zginęli oni daleko od swoich domów, na obcej ziemi po to, żeby bronić innych.

Obejrzeliśmy ten serial z naszym synem i uważamy, że każdy powinien go obejrzeć (oprócz małych dzieci, wiele momentów jest bardzo drastycznych). W trakcie oglądania, człowiek zaczyna się zastanawiać, dlaczego ludzie w dzisiejszych czasach bez sensu zwracają uwagę na pewne rzeczy, a nie obchodzą ich te ważne rzeczy. Dlaczego po tym co wiele krajów przeżyło w czasie II wojny światowej, może jeszcze po tylu latach dochodzić do wojen…

KierunekUSA

Jeśli spodobał Ci się powyższy artykuł, prosimy o wsparcie filiżanką kawy za $1 lub dołącz do naszej społeczności na buymeacoffee.com/kierunekusa Dziękujemy! ☕️

2 thoughts on ““Band of Brothers”, czyli “Kompania braci”

  • Zgadzam się, szczególnie trudno zrozumieć, jak po tym, co tam się działo, w dalszym ciągu, w XXI wieku toczą się jeszcze wojny w różnych częściach świata… Bardzo dobry serial. Polecam.

    Reply
  • Oglądałam ten serial, płakałam strasznie. Dla tych, co bardzo przeżywają takie rzeczy, może być za ciężki. Ale polecam…

    Reply

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *